Wprowadzenie do tematu :
„Ekologia- co ja mogę zrobić dla ochrony naszego środowiska naturalnego”.
Spotkanie dnia 06.12.2019 r. godz. 16:00 ,Sala konferencyjna, ul. Szpitalna 1.
Zaproszony specjalista pan Szymon Lichorobiec- ekodoradca UM Dąbrowa Tarnowska.
Papież Franciszek w encyklice Laudato Si zaproponował wprowadzenie "swoistego grzechu ekologicznego".
"Jeśli ludzie zanieczyszczają wody ziemi, jej tereny lądowe, powietrze, życie substancjami trującymi to wszystko to są grzechy"
"Zbrodnia przeciw naturze jest zbrodnia przeciw nam samym i grzechem przeciw Bogu"(LS8).
" Trzeba spojrzeć od strony krzywdy tych, którzy cierpią z powodu głodu, braku pitnej wody, erozji gleb, smogu, trucizn w produktach spożywczych. Jeśli jest krzywda, ktoś jest winien. Ktoś postąpił niemoralnie i nie czuje, że potrzebuje przebaczenia i nawrócenia." (portal chrześcijańskich ekologów- https://www.swietostworzenia.pl/).
W dokumentach Synodu Amazońskiego także pojawia się potrzeba ustalenia "grzechu ekologicznego"
Mając takie umocowanie wydaje się, że wszyscy wierzący i niewierzący w Boga winni uzmysłowić sobie skalę problemu oraz współodpowiedzialność za stan naszej planety, choćby w wymiarze własnego podwórka, domu, mieszkania a nawet "śladu węglowego" jaki każdy z nas pozostawia na naszej planecie. Chodzi na przykład o zamianę mięsa na fasolę, groch, bób, soczewicę lub ciecierzycę. To opisuje artykuł pod tymi linkami https://modanazdrowie.pl/fasola-zamiast-miesa/
https://dziecisawazne.pl/9-produktow-ktorymi-mozesz-zastapic-mieso-w-diecie/
"Węglowy ślad" to jedno, korzystanie z energii odnawialnej to drugie i niemniej ważne zadanie. Wielu ludzi ma możliwość poprzez instalacje solarne wytwarzać i konsumować energię słońca. Wielu ludzi może aktywnie wspierać organizacje i ugrupowania które chcą rozwoju energetyki odnawialnej (wiatru, wody, słońca, geotermii, biomasy itp). Doskonale prezentuje to książka Dawida JC MacKay pt. "Zrównoważona energia- bez pary w gwizdek" Wrocław 2011 ISBN 978-83-923848-1-6.
I jeszcze jedno, jak na wstępie, czy ziemię, powietrze, wodę można skuteczne i świadomie zatruwać? Czy godzi się tego, który świadomie truje te żywioły i nas przy tym - skutecznie napiętnować? Czy spełnimy dobry uczynek jeśli doniesiemy władzom, że ktoś pali oponami albo spuszcza ścieki bezpośrednio do rzeki?
To jest nasz temat i może nasza zbiorowa odpowiedzialność, za pożyczoną od wnuków ziemię ?
Piotr Sacha